KONKURS – WOLFF PREMIUM BEER czyli jak SACRUM spotyka PROFANUM

Od kilku miesięcy pracowaliśmy nad stworzeniem unikalnego pakietu piwnego pod marką WOLFF PREMIUM BEER. W tym czasie nasze działania skupiały się na doborze idealnych walorów smakowych samego trunku, jak również zaprojektowaniu niepowtarzalnego opakowania, które skryje trzy bursztynowe butelki pysznego piwa.

Cel jaki nam przyświecał to nie tylko stworzenie pakietu z najlepszym piwem pod słońcem 🙂 ale również zaprojektowanie opakowania i etykiety, które będą odzwierciedlały energię jaka drzemie w naszym zespole. Pakiet zostanie wydany w limitowanej ilości i nie będzie dostępny w tradycyjnym obrocie detalicznym. Skosztować go będą mogli przede wszystkim partnerzy GRUPY WOLFF. Jeśli i Ty chcesz skosztować naszego piwa, skorzystaj i weź udział w konkursie, o którym piszemy nieco wyżej – powodzenia!

Pyszne piwo, czyli PROFANUM to tylko jeden aspekt tego projektu. Zanim jednak do niego przejdziemy zacznijmy od doznań duchowych, czyli SACRUM. Przy projekcie graficznym opakowania i etykiety współpracowaliśmy z Andrzejem Folfasem – znanym małopolskim artystą, który użyczył nam jednego ze swoich dzieł. W ten sposób z – wydawałoby się – zwykłego opakowania i etykiety udało nam się wydobyć niesamowitą energię, która w naturalny sposób przekazuje odbiorcy pozytywne emocje. Pozwoliło to nie tylko zbliżyć SACRUM do PROFANUM, ale również nadać typowym przedmiotom, nietypowego, artystycznego charakteru.

Andrzej Folfas na stałe jest związany z galeriami z Krakowa, Wiednia i Kolonii, a o jego sztuce Daria Kupka-Simon (Galeria ARS CRACOVIA) pisze w taki sposób – Zarówno akty, jak i sarkastycznie i zagadkowo spoglądające maski, będące w pozornym bezruchu są pełne ekspresji i energii. Szerokie pociągnięcia pędzlem czy szpachlą, często pojawiający się gruby, czarny kontur – obrysowujący uproszczone, wyolbrzymione, poniekąd kubistyczne formy, jaskrawość i intensywność barw stanowią charakterystyczne i podstawowe cechy malarstwa Andrzeja Folfasa.

Wróćmy jednak do PROFANUM, czyli piwa, które zdecydowanie stanowi najważniejszy element tego projektu. Przez długi czas poszukiwaliśmy trunku, który będzie się charakteryzował nietypowym, a zarazem delikatnym smakiem. Smakiem, który nie przytłoczy nadmiarem aromatów i w znakomity sposób będzie gasił pragnienie. Nasze poszukiwania zaprowadziły nas do niewielkiego browaru tuż u podnóża Bieszczad. To właśnie tamtejsi piwowarzy, w oparciu o naturalne składniki i nieskazitelnie czystą wodę, warzą piwo jakiego szukaliśmy.

Nie bez znaczenia przy wyborze browaru była także jego misja, którą w kilku słowach można streścić następującymi słowami – mamy na celu pozytywne wsparcie dla ludzi i przyrody. Zyski? Jasne, są ważne, ale nie najważniejsze i nie za wszelką cenę. W 100% zgadzamy się z tym podejściem.